Historia

Starania o kościół w tym rejonie miasta sięgają czasów przedwojennych. Wybuch II wojny światowej, zapał miejscowej ludności ostudził, ale nie wygasił. Po jej zakończeniu starania podjął ks. Karol FRANEK, proboszcz parafii Wspomożycielki Wiernych w Dziedzicach. Zakupił on grunt sąsiadujący z obecnym terenem kościoła, ale ówczesne władze państwowe i partyjne nie zezwoliły na sporządzenie stosownego dokumentu notarialnego. W roku 1959 nowym proboszczem w Dziedzicach został ks. Eryk KUREK, który mając poparcie Biskupa Katowickiego, Herberta Bednorza, kontynuował starania o pozwolenie na budowę kościoła na "kopalni", jak potocznie o nim mówiono.

Niezależnie od tych starań, w miejscu przewidywanej budowy, z nieużywanych pomieszczeń po dawnym gospodarstwie, urządził salkę katechetyczną. Uczyły się w niej dzieci z tego rejonu, mające do kościoła w Dziedzicach blisko 3 kilometry. Władze partyjne naciskały na tzw. aktyw (członkowie partii), aby te pomieszczenia zburzyć. Nikt jednak nie odważył się tego uczynić.

 

Stało się dopiero za sprawą górników-więźniów, którzy otrzymali taki nakaz i pod osłoną uzbrojonych milicjantów, zrównali pomieszczenia z ziemią. Burzeniu przyglądali się liczni mieszkańcy i głośno protestowali. Podobno powodem zburzenia salki katechetycznej był zły stan techniczny pomieszczenia, które nie nadawało się do uczenia dzieci. Ten postępek nie podobał się ludziom. Mieli za złe ówczesnym władzom partyjnym, że dopuściły się takiego pogwałcenia prawa. Po licznych interwencjach oraz usilnych staraniach Ks. E. Kurka, dyrekcja kopalni Silesia zezwoliła na adaptację jednego z mieszkań w bloku przy ul. Braci Sofków do celów dydaktycznych. Uczono tam religii.

W październiku 1980 roku przed pomnikiem ku czci poległych górników, w pobliżu bramy kopalni, Bp. Czesław Domin z Katowic sprawował nabożeństwo, na które przybyli wierni z całego dekanatu. 30 grudnia 1980 roku bp. Herbert Bednorz wyraził zgodę na budowę nowego kościoła. Od tego momentu rozpoczęły się usilne starania i naciski z różnych stron na władze wojewódzkie, aby zaakceptowały lokalizację. 12.08.1982 Naczelnik Miasta i Gminy w Czechowicach-Dziedzicach taką decyzję wydał.

Ten kościół był upragniony i wymodlony przez dwa pokolenia mieszkających tu ludzi a zwłaszcza przez rodziny górnicze. Nie bez znaczenia były dwa pożary na kopalni w roku 1974 i 1979, które pochłonęły blisko 40 istnień ludzkich. Pamiętnym było wystąpienie w roku 1980 w Piekarach Śląskich w czasie pielgrzymki mężczyzn - matki poległego górnika, pani Zającowej, która zaprasza i apeluje o intensywną modlitwę w intencji kościoła w pobliżu kopalni Silesia. Te i inne wydarzenia (niepokoje społeczne, powstanie Solidarności) sprawiły, że władze partyjne zgodziły się na lokalizację i budowę nowego kościoła w Czechowicach w pobliżu kopalni Silesia. Budowniczym został ks. Seweryn Łakomy. Wyznaczona lokalizacja była najgorszym terenem w okolicy: ogromne zagłębienie, przepływająca przez środek placu rzeczka oraz pozostałości dawnych zabudowań dworskich, sprawiały, że budowa nie była łatwa i prosta.

 

Zaprojektowania obiektu sakralnego podjął się inż. Antoni Czernow z Tychów. Konstruktorem był inż. Joachim Krupa. W zamyśle autora, kształt całej bryły kościoła miał nawiązywać do pożarów na kopalni, a więc miał wyrażać płomienie ognia. Ważne jest także i to, że w planach Bp. Herberta Bednorza nowy kościół w Czechowicach-Dziedzicach, zlokalizowany w pobliżu kopalni, miał być centralnym miejscem kultu Świętej Barbary dla Górnego Śląska. Projekt całego kościoła i towarzyszących mu obiektów był podporządkowany temu zamysłowi. Życzeniem Bp. Ordynariusza było podniesienie go o jedną kondygnację tak, aby na powstałym w ten sposób tarasie, można było sprawować uroczyste liturgie pod gołym niebem dla górników z całego Śląska.


Budowane obiekty: kościół, probostwo i dom dla sióstr zakonnych, ze względu na niezwykle trudny teren, były ogromnie kosztowne i pracochłonne. Biskup H. Bednorz znał realia, dlatego nie tylko, że często odwiedzał miejsce budowy, ale także pomagał finansowo. Ostatecznie kościół poświęcono 4 lipca 1992 roku. Był w stanie surowym i brakowało wielu rzeczy. Ale najważniejsze, że można już było sprawować w nim codzienną Mszę św. Poświęcenia dokonał biskup Tadeusz Rakoczy, Ordynariusz Bielsko-Żywiecki w asyście Metropolity Śląskiego arcybiskupa Damiana Zimonia.

Księgi parafialne prowadzone są od grudnia 1982 roku.

 

Święta Barbara


Wywodziła się z pogańskiej rodziny z Nikomedii. Ojciec chciał ją zmusić do wyparcia się wiary. Gdy to nie poskutkowało doniósł na nią. Została uwięziona w wieży, gdzie miał objawić się jej przed śmiercią anioł z kielichem i hostią. Ścięta mieczem prawdopodobnie około roku 305 podczas prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza. Stąd jest przedstawiana z mieczem, jako jednym z jej atrybutów. Istnieje także legenda według której święta Barbara uciekając przed ojcem schroniła się w skale, która przed nią się rozstąpiła.

Jest najbardziej znana jako patronka górników, ale patronuje także dobrej śmierci, architektom, artylerzystom, cieślom, dzwonnikom, flisakom, ludwisarzom, marynarzom, murarzom, węglarzom, geologom. W ikonografii przedstawiana jest z krzyżem, z pawim piórem, z mieczem lub trzymającą kielich z hostią. Przedstawiana też jest z wieżą lub jej miniaturą, którą trzyma w ręku.

Jej wspomnienie przypada 4 grudnia.

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.

Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia św. Barbary w Czechowicach - Dziedzicach, siedziba: Czechowice-Dziedzice, Węglowa 56.